Optycznie liczba warrozy na pszczołach zmalała po pierwszym zabiegu.
23 września cukier puder zastosowałem drugi raz.
Na pewno jest tak że cukier puder na warrozę działa. Na ile skutecznie w moim przypadku to się okaże wiosną.
Cukier puder sam sposób leczenia nim warrozy jest znany i stosowany od dłuższego czasu.
Znalazłem takie oto ciekawe materiały dotyczące stosowania cukru pudru.
http://scientificbeekeeping.com/powdered-sugar-dusting-sweet-and-safe-but-does-it-really-work-part-1/
http://scientificbeekeeping.com/powdered-sugar-dusting-sweet-and-safe-but-does-it-really-work-part-2/
http://scientificbeekeeping.com/powdered-sugar-dusting-sweet-and-safe-but-does-it-really-work-part-3/
Czeka mnie jeszcze trzecie pudrowanie pszczół.wtedy cykl 21 dni się zamknie i każda pszczoła powinna zostać upudrowana aby miała szansę się oczyścić.
Również ważna jest metoda stosowania cukru pudru. Od posypywania z góry na ramki, podawanie z dołu, czy też tak jak ja to zrobiłem "odymianie" bezpośrednio każdego plastra z osobna.
Na przyszły rok mam zamiar potraktować pudrem pszczoły profilaktycznie.
Mogę to porównać do sytuacji w której profilaktycznie pijemy wieczorkiem ciepłe mleczko z miodem, herbatę z cytrynką miodem i korzeniem imbiru. Oczywiście wszystko w odpowiedniej temperaturze aby nie zabić zdrowotnych właściwości miodu.
To jest profilaktyka czyli cukier puder a antybiotyki czyli chemia stosowana nie będzie.
Cóż mi jeszcze brakuje, to wysuwanej denicy na której mógłbym liczyć osypującą się nieżywą warrozę.
Tak aby widzieć co się dzieje, naturalny osyp i osyp po upudrowaniu cukrem.
To na tyle, kolejne pudrowanie za tydzień.
Pozdrawiam
GP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz