sobota, 14 września 2013

W poszukiwaniu idealnego wylotka ;-)

Idealny wylotek musi być połączony z idealną pszczołą
Taką oto która będzie wiedziała co zrobić z takim wylotkiem.
I abym ja mógł w ogóle zapomnieć i nie zajmować się sprawą wylotka, hasło samoobsługowy ul ;-)


A wylotek
Musi dostarczać do ula wymaganą ilość powietrza aby nie było wilgoci w ulu
Bronić przed rabunkiem wiosną i jesienią przy małym pożytku
Na zimę chronić przed myszami itp.
I musi być również odpowiednio duży, małe powodują rojenie się pszczół. Tak gdzieś czytałem a ile w tym prawdy??


Zaczną od pszczoły, przede wszystkim musi mieć rasowe predyspozycje do tego aby chcieć wylotek kitować.
W BigOnie mam nie wiem co kitują tylko zatwór, uszczelniają snozy. Wlotków nie ruszają, nawet nie próbują.
W Warszawiaku miałem nadzieje że może będą, bo tak jakby zaczęły, ale jednak do tej pory nic z tego im nie wyszło

Kitują tylko odkłady z pszczoły Kampinoskiej.

 Mała uwaga, moje ule są duże, zatwory mają pod spodem duże szpary co pozwala na dopływ powietrza nie tylko przez wlotek.

Wylotek z BigOna przygotowany do zimy, zmniejszony przed rabunkami i zasłonięty przed myszami. Blacha podziurkowana aby było więcej powietrza. I tak zostanie do wiosny, do pierwszych wiosennych temperatur. Gdzie im go otworzę szerzej aby ule był po zimie wywietrzony.  Zero kitowania.



A tutaj wylotki, kampinoskich  i warszawiaka.
Wylotki z 4 września


i kolejny z wylotkami  11 września.


Widać że odpowiednia pszczoła zadba aby wylotek spełniał rolę obrony przed rabunkami, regulacji obiegu powietrza.
Zostaje sprawa myszy i wielkości.

Kiedyś myślałem ze zrobię coś na obraz i podobieństwo do barciowego wylkotka, Czyli dziury w którą wsadzony jest kołek, tym samym wąski wylotek ochrona przed np myszami.

Ale zrobiłem otwory 2,5 cm. Łatwiej i przyjemniej w obsłudze. Natomiast dalej będzie tak że muszę na zimę je zasłaniać przed myszami.


I obejrzałem film.
I co ja widzę, szpara taka. Idealna na wylotek do ula, Bo kto powiedział że wylotki maja być poziome, mogą być pionowe.
A ten tutaj, chroni przed myszami, bo jest wąski, jest duży a pszczoły go sobie chętnie zakitują, jak będzie za duży.

Więc moim następnym innowacyjnym pomysłem będzie zrobienie oto takiego wylotka.
Mam nadzieje że wielkość otworu będzie taka iż wyjdzie przez niego truteń i matka a nie wejdzie mysz ;-)


A kolejny wpis będzie o warroza która atakuje mi BigOna, a kolejny to porównanie jesieni 2012 z 2013 w BigOnie. Zdjęcia z tamtego roku ile miodu i pszczół, tak wzrokowo, optycznie.  Taki jest plan
Już rok minął to mogę się w porównania bawić ;-)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz