Przypadek losowy sprawił że w sobotę już mogłem zrobić przegląd zamiast planowanej niedzieli. A w niedziele bym nie zrobił bo jest zimno, kropi deszczyki. Pogoda bardzo nieprzyjemna.
Na dodatek robiąc porządki na podwórku mogłem obserwować co się dzieje z ule, robić filmy z aktywności pszczół. Z czego się bardzo cieszyłem gdyż mogę pokazać kawał dobrej dokumentacji dla osób które się bardziej znają ode mnie i może (z pewnością) coś więcej mogą dostrzec.
A dla osób postronnych będzie myślę to również ciekawa lekcja poglądowa że pszczoła to fajna rzecz i nie koniecznie musi żądlić.
Będę umieszczał kolejno chronologicznie filmy i zdjęcia które robiłem z małym komentarzem który ma zachęcić do obejrzenia. Robiłem zdjęcia między godziną 11 a 15. Temperatura to 14 stopni do 15 stopni, czasem słońce przykrywało chmury, trochę deszczyk czasem popadał. Wiatr leciutki ale im bliżej 15 to się wzmagał.
Aha i jeden film jest bardzo fajny ;-)
Tutaj godzina 11, podszedłem do ula aby zobaczyć jak to wygląda. Widać jak zawzięcie noszą pyłek, oblot pszczół. Sprawa pyłku się wyjaśniła, raczej nikt w pobliżu nie dokarmia, a pszczelarz który ma nie daleko pszczoły powiedział że wierzby już ruszyły więc stąd mają pyłek. Również widać wosk na denicy z odsklepionych komórek.
A tutaj widać kwiatki które moja córka zażyczyła/wybrała sobie na 8 marca, z myślą ze potem trafią do ogródka, a mam dostała różę. I teraz widać latające pszczoły i od momentu wystawienia do tego filmu nie minęło pół godziny. Chyba dosyć szybko je odnalazły. Miałem nawet taki pomysł aby kupić więcej takich kwiatków i je w ogrodzie poustawiać, co by miały pyłek
Ale to kiepski pomysł był ;-)
Godzina 12. Tutaj już mam założony kapelusz, podkurzacz i krótki film z widokiem wlotka i co się na nim dzieje. Widać więcej pszczół niż wcześniej, i jak noszą pyłek. Ten widok pszczół i pyłku noszonego to się nie zmieniał, cały czas był taki hałas i ruch. Nawet zacząłem myśleć że to jest jakiś rabunek z innego ula ale. Raz że nosiły pyłek w takiej ilości, dwa nie było widać wal pszczół na wylotku i trzy najważniejsze. Gdy miałem rabunek na jesieni, to do ula na odległość 5 metrów bez kapelusza nie mogłem podejść bo kończyło się to atakiem na łysą głową i trzeba było uciekać. Czyli odczuwalnie zwiększona agresja. Teraz tego nie było, to są filmy kręcone bez siatki (oprócz tego i kolejnego gdy robiłem przegląd). Wiec to nie jest rabunek, a szczerze powiedziałem nie widziałem na filmach u innych ludzi takiej wiosennej aktywności pszczół.
Witam,dokładnie sobie obejrzałem wszystkie twoje filmiki z przeglądu i przeczytałem opis. Musze ci pogratulować świetną robota i wyczerpująca relacja z całego dnia w pasiece. Właśnie tak powinny wyglądać pierwsze dni w pasiece.
Ale już dostałem naganę że nie sprzątnąłem denicy. Ale mają sobie same poradzić ;-) I chyba sobie radzą, jutro spojrzę na denicę ile im zostało do wyniesienia. Bo ma być fajna ciepła pogoda. A chcę właśnie jak najwięcej informacji wrzucać aby można było jak najwięcej wywnioskować. Może jak czegoś nie widzę ale inni mogą coś bardziej zobaczyć, mając więcej doświadczenia.
Wz się nie martw pisałeś ze jest w nim czerw wiec pewnie go grzeją i na razie nie muszą wylatywać z ula. Nastrojem rojowy się jeszcze nie martw do niego pozostało jeszcze pewnie około dwóch miesięcy. Na razie trzeba im tylko spokoju i ładnej pogody a snozę radził bym włożyć dopiero jak zakwitnie mniszek. Już wysyłam zdjęcia o które mnie prosiłeś.
Ze snozą poradzono mi abym poczekał aż będzie sytuacja taka że pszczoły zaczną gromadzić się na wylotku lub za zatworem, będzie to znak ze nie mają co robić i wtedy trzeba im dać zajęcie ;-)
Ale również będę patrzył jak szybko dobudowują do tych plastrów co już są, bo jeszcze mogą na nich dużo budować.
Ale wszystko może pokrzyżować pogoda, niby ciepło ma być ale u mnie nadają deszcze i ogólnie bez słońca.
Ja przed mniszkiem chyba będą miał klony, rosną u mnie i zawsze na wiosnę jest na nich pełno owadów a po konarach aż cieknie syrop ;-)
Witam,dokładnie sobie obejrzałem wszystkie twoje filmiki z przeglądu i przeczytałem opis. Musze ci pogratulować świetną robota i wyczerpująca relacja z całego dnia w pasiece. Właśnie tak powinny wyglądać pierwsze dni w pasiece.
OdpowiedzUsuńAle już dostałem naganę że nie sprzątnąłem denicy.
UsuńAle mają sobie same poradzić ;-)
I chyba sobie radzą, jutro spojrzę na denicę ile im zostało do wyniesienia.
Bo ma być fajna ciepła pogoda.
A chcę właśnie jak najwięcej informacji wrzucać aby można było jak najwięcej wywnioskować.
Może jak czegoś nie widzę ale inni mogą coś bardziej zobaczyć, mając więcej doświadczenia.
Wz się nie martw pisałeś ze jest w nim czerw wiec pewnie go grzeją i na razie nie muszą wylatywać z ula.
OdpowiedzUsuńNastrojem rojowy się jeszcze nie martw do niego pozostało jeszcze pewnie około dwóch miesięcy. Na razie trzeba im tylko spokoju i ładnej pogody a snozę radził bym włożyć dopiero jak zakwitnie mniszek.
Już wysyłam zdjęcia o które mnie prosiłeś.
Ze snozą poradzono mi abym poczekał aż będzie sytuacja taka że pszczoły zaczną gromadzić się na wylotku lub za zatworem, będzie to znak ze nie mają co robić i wtedy trzeba im dać zajęcie ;-)
UsuńAle również będę patrzył jak szybko dobudowują do tych plastrów co już są, bo jeszcze mogą na nich dużo budować.
Ale wszystko może pokrzyżować pogoda, niby ciepło ma być ale u mnie nadają deszcze i ogólnie bez słońca.
Ja przed mniszkiem chyba będą miał klony, rosną u mnie i zawsze na wiosnę jest na nich pełno owadów a po konarach aż cieknie syrop ;-)