sobota, 27 kwietnia 2013

Snoza vs Ramka

Chciałbym tutaj napisać, pokazać dlaczego uważam że ul TBH, snoza jest dobrym rozwiązaniem dla hobbysty amator. Nie nastawiającego się  na jak największą ilość miodu, ale jak najmniejsza ilość pracy przy wykorzystaniu minimum narzędzi. Jak również to iż na snozie czyli naturalnej zabudowie pszczoły mają sobie lepiej radzić z warrozą, mają być odporne na tego roztocza. Zobaczymy bo to jest głównym celem tego "eksperymentu", gdyż to warroza i jej zdolności adaptacyjne na różnego rodzaju środki jest główną przyczyną padania rodzin pszczelich i zniechęcania do pszczelarstwa. Mnie przynajmniej opowieści o walce z warrozą bardzo przekonały do postawienia na naturalny plaster, w ogóle na Natural Beekeeping ;-)

Ramka i jak powinna z nią wyglądać praca polegająca na wykonaniu ramki (można również kupić), naciągnięcie drutu węzy itp. To bardzo dobrze pokazali chłopki w tych dwóch wpisach zamieszczając filmy.

http://pasiekawierzbie.pl/nowe-ramki-do-uli/
http://pasiekawierzbie.pl/ramki-2013/

Jak widać trochę pracy przy tym jest, korzyści dla pszczelarza producenta miodu są takie że. Raz to pszczoły pracują nad miodem i czerwiem a nie nad robieniem plastrów, dwa łatwość manipulacji i porządek w ulu. Z ramką i jej zawartością nie trzeba obchodzić się jak z jajkiem, można kłaść, stawiać, na boki przekręcać itp. Ze snozą należy delikatnie. Gdyby tak pszczelarzowi przyszło przejrzeć 20, 50, 100 uli ze snozami to byłby lekko poddenerwowany, o ile nie należałoby użyć bardziej dosadnego określenia. Nie mówiąc już o przewożeniu uli z jednego pożytku na drugi. TBH można ale pewnie ileś procent z nich wymagało by wtedy ingerencji w postaci naprawy plastrów. Ramka to taki wynalazek jak snopowiązałka (kombajn) vs kosa, dojarka vs dojarka (kobieta) młockarnia vs cep itp. Same korzyści o ile ktoś ma gospodarstwo a nie działki kawałek w ogródkach działkowych ;-)


I teraz snoza, co to jest to można w wiki przeczytać https://pl.wikipedia.org/wiki/Snoza i w starych książkach pszczelarskich i wtedy można zrozumieć alergiczną reakcję pszczelarzy na dźwięk snoza.

Dobrze a teraz snoza (Top Bar wkładana od góry) pokażę co wkładam i kolejne 4 dni co z nią robią pszczoły. Pewnie w lato nakręcę kolejne pokazujące różnicę w tempie zabudowy gdy jest wiosna mało pszczół i pożytku a pełnią lata, dużej ilości pszczół i pożytku, wtedy plastry są budowane szybko.
Oddzielną sprawą będzie pozyskanie miodu ale o tym będzie gdy będę miód pobierał 



Pojechałem do tartaku i powiedziałem co by mi pocięli takie kawałki o  szerokości 40mm. Ograniczyłem się potem do obcięcia do 57mm i przytarcia papierem ściernym. Szerokość 40mm jest sprawą dyskusyjną, różni różne szerokości stosują w zależności gdzie jest snoza włożona czy w gniazdo czy w część miodną. W gniazdo wkładają nawet o szerokości tylko 32 mm a w część miodną nawet 50mm. Jest to spowodowane tym że różnej wielkości komórki są na miód, na czerw trutowy i na czerw dla robotnic. Ja zrobiłem tak myślę 38mm bo po mm z każdej strony papier ścierny (wiertarka) pewnie zebrało. Natomiast dochodzi kit itp. Więc daje to w sumie pewnie te 40mm szerokości na jedną snozę.  Dodatkowo ul jest duży, głęboki, w plastrach część miodna jest na górze plastra co widać nawet po wielkości komórek i zabudowie, są większe, głębsze i widać miód. Dzięki temu budowa plastrów, gniazda jest zbliżona do naturalnej zabudowy w dziuplach.  Mało tego dzięki temu pszczoły mają żelazną rezerwę, zapas miodu na czas niepogodny. Gdyby teraz zaczęła się zima moje pszczoły by ją przetrwały. Zawsze będą miały minimum 7 ramek, tak jak tej zimy, i z miodem. Bo nawet fizycznie nie ma za bardzo jak tego miodu wybrać.
W każdym bądź razie widać na rzeczonym filmie że zabudowa jest prosta, plastry się nie łączą, każdą snozę można wyjąć bez konieczności odrzynania itp. Jak to będzie przy plastrach na których będzie am miód, sam się przekonam. W każdym bądź razie tak wygląda prostota użycia snozy jeżeli chodzi jej budowę i przygotowanie. A przecież o prostotę chodzi ;-)





24 godziny po włożeniu snozy, widać już że pszczoły zdążył zacząć budować, są dwa kawałki, widać gdzie będą kolejne. Pszczoły budując plaster się tak charakterystycznie sczepiają aby podawać sobie wosk i ogrzewać aby mieć wyższą temperaturę.






Snoza po 48 godzinach. Kolejny postęp, gdyby to było lata mielibyśmy już kawał pięknego białego plastra.









Snoza po 72 godzinach. Tutaj już dwa kawałki są połączone widać jak ładnie to zrobiły, budują prosto pod snozą, nie łączą ze starym plastrem. Dodatkowo zrobiłem również przegląd ula pokazując jak się manipuluje plastrami. I jak one wyglądają już gdy są prawie "dojrzałe", czerw itp. Jest tak że jak się je przegląda, zagląda do ula to za każdym razem jest coś nowego, coś ciekawego, 
I to jest piękne a nie żadna tam ramka ;-)





Czwarty dzień 92 dwie godziny od włożenia snozy. Jest dobrze ;-)
A że film jest kręcony o 18 to widać że w ulu jest dużo pszczół. 



Snoza ma jeszcze jedną zaletę nie gniecie się pszczół, co widać na filmach. Ja na ulach WZ które mam to zawsze, przy wyciąganiu ramki nie umiem tak tego zrobić aby nie szurnąć o któryś bok i nie przygnieść pszczół, może być tak że za którymś razem przygniotę matkę. Przy snozie co widać na filmie, nie ma tego problemu. Liczę na to że dzięki temu będzie u pszczół mniejsza agresja, otwarcie ula, przesunięcie snozy itp nie będzie im się kojarzyło z mordowaniem. A pszczoła jak to się uważa i myślę że słusznie to inteligentne stworzenie jest.

To chyba tyle, następnie będę pokazywał już jak się bierze miód, i to myślę że będzie bardzo interesujące ;-)



1 komentarz:

  1. szanowny panie spróbuj to sam sobie oddtworzyć i posłuchaj siebie oraz zobacz jakie to nagranie. a sam temat ciekawy

    OdpowiedzUsuń