wtorek, 11 grudnia 2012

Budowa ula typu TBH

Ul horyzontalny typu Top Bar Hive (TBH) a konkretnie jego odmiana zwana Kenyan. Czyli ten mój The BigOne na zdjęciu poniżej.


Dodatkowe można zobaczyć tutaj zdjęcia i rysunki innych uli tego typu
http://www.bushfarms.com/beestopbarhives.htm
http://beenaturalguy.com/kenyan-tbh/

A bardzo dobrze przedstawiona jest koncepcja tutaj na stronie Pana Wojciecha Właźliński. Są zdjęcia, filmy, rysunki. Część  teoretyczna i praktyczna. I mój blog mam nadzieje kiedyś będzie równie wartościowy merytorycznie
A tutaj link
http://homepage.interaccess.com/~netpol/POLISH/Ule/Nowoczesne.html 

W przeciwieństwie do uli tradycyjnych ule te nie mają zestandaryzowanych rozmiarów, z prostego powodu. Nie mają ramek, miodarek, węz  itp Czyli całego dodatkowego staffu potrzebnego do obsługi takiego tradycyjnego ulu.

Aby zobaczyć poszczególne elementy i w ogóle jak się taki ul buduje i z czego można zobaczyć w darmowym  ebooku. Dodać do kosza, potem się zarejestrować i ebooka można pobrać.

 http://www.biobees.com/build-a-beehive-free-plans.php

http://www.lulu.com/shop/philip-chandler/how-to-build-a-top-bar-hive/ebook/product-15321150.html

I obejrzeć na youtube jak zrobić taki ul na podstawie powyższych planów. Sześć odcinków a o to pierwszy z nich.


Konstruktor takiego ula może się wykazać fantazją, zrobić go wyższym, niższym, inną objętość ula poprzez  regulowanie jego głębokością szerokością i długością. Zrobić wejście z przodu i boku, wedle własnych potrzeb i obserwacji.  Natomiast ul tego typu powinien się charakteryzować tym że ma ścięte ścianki, i odpowiednią szerokość snozy (czyli bara). Poszczególne elementy omówione będą później a teraz pokrótce na co trzeba zwrócić uwagę i to opisuję już z własnego doświadczenia. Ale to jest piękne że każdy może mieć inne doświadczenia i chce inaczej wykonać przysłowiowy domek dla pszczół. Ja przyjąłem założenie  że ul ma być ciepły i to było jedyne założenie jaki przyjąłem przy budowaniu The BigOne'a. A reszta wzięła się z tego ile miałem materiału. ;-)
Teraz jestem już deczko mądrzejszy dlatego też chcę przyjąć inne dalsze założenia przy robieniu następnych uli. Chcę aby to były raczej głębsze a węższe, bardziej zbliżone do tego co robią pszczoły w naturze, do naturalnej budowy takiego pszczelego gniazda.
http://naturalbees.com/beenest.html

 Co do założeń, wstępne przemyślenia, to będą one obejmowały.
Ale tutaj każdy według własnych doświadczeń może sobie dowolnie manipulować. 


Objętość ula

Czyli wymiary wewnątrz aby się zmieściły pszczoły ;-).
Szerokość na górze i podstawie, głębokość ula. Kształt to typ Kenya TBH.
Według tego co lubią pszczoły http://naturalbees.com/beenest.html

Szerokość na górze - raczej ul węższy niż ten mój BigOne, co widać na zdjęciach, plastry nie są budowane od brzegu do brzegu. Z jednej strony może to dobrze gdyż nie przyczepiają plastra do ścianki i można go swobodnie bez odcinania boków wyjąć. Również to iż jak przyjmiemy że wielkość plastra jest jakąś tam wielkością stałą to szerszy plaster staje się niższym a to oznacza że ma większą przyczepność do snozy i przez to jest mniej podatny na oberwanie się przy wysokich temperaturach, gdy wosk może topnieć i przez to przyczepność maleje.
Z drugiej jednak strony trzeba pamiętać o tym iż pszczoły zimują, czyli występuje mróz, i muszą mieć odpowiednią temperaturę, aby miód nie zamarzł itp. Dlatego też powietrze ciepłe zbiera się u góry i szeroki wpływa na to ile ciepła będzie. Dlatego węższe sprawia że ciepło nie będzie się tak rozchodzić. 
Według tego naturalnego rozmiaru gniazda to głównie jest to 22,7 cm szerokości, ale tutaj może być to za wąskie gdyż chcemy plaster wyjmować i nie koniecznie wycinać go z boków. Jak również to ze będzie on wtedy wysoki co znaczy ze podatny na oberwanie czy też problemy z jego przeglądaniem, co by się nie łamał itp. Czy 35cm będzie odpowiednie? Będzie trzeba zrobić różnej szerokości ule.

Szerokość podstawy - tutaj chodzi o to iż gdzieś przeczytałem iż kont 120 stopni między bocznymi ścianami a spodem jest kontem który jest bardziej naturalny i takie budują plastry pod takim kontem.

Głębokość ula -  tak jak na tej stronie z informacją o rozmiarach naturalnego gniazda iż jest to głównie 156 cm głębokości. Jest to dużo ale to nie znaczy iż jest to całość wypełniona plastrami, woskiem i miodem.

Ale jak widzimy ul według tego iż "Bees know better"  ul powinien być głębszy a węższy na górze.



Wlotek do ula

Generalnie jak możemy zaobserwować to głównie wlotki umieszcza się na dole, czym to jest podyktowane?
Według tego co kiedyś robili bartnicy i co można zobaczyć na tym filmie to wlotek należy umieścić w połowie lub 1/3 wysokości ula.
Generalnie można robić testy i różne kombinacje jak się ma więcej uli.
A wlotki i budowę widać na tym filmie i to jest deczko inaczej jak się robi w ulach tradycyjnych czy też u tych co się obserwuje na filmach TBH.







Denica czyli spód ula

Generalnie jak to wygląda aktualnie to teraz panuje moda na to aby spód dało się łatwo wyczyścić, albo w ogóle tylko z siatki i wszystko spada na ziemię.  Wygoda czyścić nie trzeba i jest ok.
Druga sprawa to kontrola warozy. Prawdziwi pszczelarze muszą widzieć czy waroza jest ile jej jest (ale ona zawsze u niech jest). Ale jak odymiają i podtruwają to biedne pszczółki to waroza taki pasożyt zdycha i opada na denicę. I wtedy widać spada to trzeba dalej pszczółki truć (przy okazji miodzik) a jak nie spada to wystarczy i można zaprzestać.
Ponieważ zdecydowałem się na Naturalne metody i takie rodzaj trzymania pszczółek to przyjąłem iż denica ma być pełna gruba ale jednak skoro mam wlotek mieć wyżej niż na spodzie to muszę jednak jakoś może ten ul czyścić jak zajdzie konieczność. Dlatego będzie to deska gruba z możliwością jej wyjęcia.
BigOne ma denicą na stałe, nie odejmowaną itp. Ale mogę go czyścić gdyż wlotek mogę demontować i wkładać rękę do samego środka. Warszawski zwykły mogę odwrócić do góry dnem i też wyczyścić. Zakładam że te nowe ule TBH które zrobię będą ciężkie więc nie ma jak odwracać musi dno być jakoś wyjmowane aby ul czyścić.

Pytanie tylko oddzielne czy będzie wymagane czyszczenie denicy, bo skoro nie będę zwracał uwagi na warozę to tylko czyszczenie denicy jest powodem jej wyjmowania.
Jeżeli wlotek będzie wyżej więc zebrany bród, martwe pszczoły, zimowy opad nie będzie blokował wejścia do ula. Pytanie tylko czy pszczoły wyniosą te nieczystości same czy trzeba będzie im pomóc.
Przyjąłem założenie że ul ma być samoobsługowy więc pewnie będą patrzył czy czyszczą czy nie czyszczą.
Liczę na to że skoro w naturze sobie radzą to i w moim będą sobie radziły. Ale i tak denica wyjmowana musi być aby czyścić ul np gdy będzie zmiana rodziny albo będzie stał pusty, czyli na potrzeby konserwacji


Bar czyli snoza
Ewentualnie snoza czyli bar. Jest to beleczka do której pszczoły będą dobudowywać plaster. I teraz plaster, i jego komórki są przeznaczone do trzech celów co determinuje wielkość (szerokość, głębokość komórki). W ulach tradycyjnych z węzą wszystkie komórki są jednakowe tak samo jak kształt plastrów, ponieważ są w ramkach które ograniczają i determinują rozmiar plastra.
W naturalnym pszczelarstwie mamy różnej wielkości komórki i kształt plastra. Wiec mamy komórki przeznaczone do przechowywania miodu, komórki dla wychowu trutni i komórki na wychów normalnych pszczółek robotnic. Czyli od największych komórek na plastrze do najmniejszych.
I teraz jak możemy zobaczyć na tym filmie o budowie i strukturze ula typu TBH
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=HjS0T99G9zQ
Widzimy iż całe plastry służą konkretnym celom, czyli miód, pyłek, trutnie, gniazdo. A co za tym idzie przyjęto iż rozmiar snozy ma być różny dla rożnej części gniazda. Tak aby pszczoły budowały właściwej rozmiaru komórki itp.
I tak dla części miodnej 38mm, dla części gniazda 32 mm i można dać trzeci rodzaj pośredni dla miejsca składowania pyłku, trutni itp czyli 36mm.
Ponieważ przyjąłem takie założenie że chcę aby pszczoły budowały strukturą naturalną plastra czyli od góry miód, dalej pierzga i potem komórki na czerw (larwy), czyli na jednym plastrze wszystko.. Tak jak na poniższym rysunku budowy gniazda ze strony http://honeynhives.eccentricbeekeeper.com/beenest.html

Dlatego też będę miał jeden rozmiar snozy i przyjmę go na 38mm. W BigOone mam 4cm szerokość i widzę że to jest za szerokie. Dla nas 2mm nie robi wrażenia ale dla pszczół jest to już sporo, a jak jeszcze dodamy to iz w trakcie użytkowania dojdzie jeszcze propolis na uszczelnienie to szerokość snozy jeszcze wzrośnie. Więc w ogóle może przyjmę 36mm, aby zostawić miejsca na propolis do uszczelniania.
Inną sprawą jest budowa samej snozy. Może być to prosta belka albo też różne modyfikacje które sprawią że pszczoły będą budować prostu pod snozą a nie że zechcę zbudować plaster w poprzek snoz czyli nie będziemy mogli wyjąć snozy a z nią plastra. A druga sprawa to czy głęboki plaster jak będzie bardzo ciepło się pod ciężarem wosku i miodu nie oberwie i nie spadnie na denicę.  Czyli tutaj też można i należy myślę coś przedsięwziąć i mam pewne pomysły.
 Ale o tym innym razem przy budowie już konkretnego ula.

Budowa ścianek, materiał.

Ponieważ ul ma być ciepły, ciepły to nie znaczy gorący i upalny. Ciepły to taki który będzie utrzymywał w miarę stałą temperaturę bez wahań, a wentylację ma zapewnić wyżej umiejscowiony wlotek.
Generalnie ule tradycyjne to takie które się bierze przenosi, rozkładane korpusy czyli takie lekkie aby jeden pojedynczy pszczelarz był wstanie taki ul obsłużyć. Ja mam zamiar zajmować się hobbystycznie więc mi nie przeszkadza że będzie duży, ciężki i nie do ruszenia. A ponieważ chcę zrezygnować z materiałów typu styropian, płyta osb itp a że ma być ciepły to znaczy że z drzewa które raczej ciężkie jest.
BigOne jest zbudowany z szalunkowej od środka, potem 7cm trocin i potem płyta osb. A te które teraz chcę zbudować już raczej bez trocin ale sobie wymyśliłem że będzie to podwójna ścianka z przerwą w środku, taką poduszką powietrzną dla lepszej izolacji. Czyli deska, przerwa i deska.
I tak boki i przód. Deka myślę że standardowa calówka więc grubość ścianek to będzie coś koło 6cm. Przy takiej budowie to ciepły powinien być ;-)
Ewentualnie muszę się dowiedzieć czy może jednak nie upchać tego odstępu między deskami trocinami. Jeżeli chodzi o drzewo to będę celował w coś suchego aby schnąc się nie pokręciło, powykrzywiało itp. I raczej zostaniemy przy popularnej sośnie.




To chyba są wszystkie elementy ważne na które musimy zwrócić uwagę, a przy konstruowaniu moich uli będę już konkretnie podawał plany i rysunki i uzasadniał dlaczego tak a nie inaczej.
Czyli:
  • wielkość takiego ula - wielkość wpływa na to jak duża rodzina będzie wstanie się w nim utworzyć, ile przestrzeni na miód i ostatecznie jakie będzie zimowanie i warunki klimatyczne w samym ulu.
  • denica - czyli to jak łatwo będzie nam czyścić ul, utrzymać higienę i robić przeglądy. Poza tym regulowanie denicą (otwarta, siatka itp) wpływa na to czy jest niska czy wysoka temperatura a to ma wpływ na to czy matka czerwi czy nie czerwi. Ja zdecydowałem się na denicę pełną, ocieplaną ale wyjmowaną.
  • położenie wlotka, wielkość - ma wpływ na wentylację, jak za ciasny wlotek to nastrój rojowy, na zimę trzeba zwęzić i zabezpieczyć przed myszami
  • snoza czyli bar - to jak będzie budowany plaster, czy pszczoły zechcą robić to według naszego życzenia czy po swojemu. Szerokość i kształt takiej snozy
  • budowa - czyli tutaj materiał, grubość ścianek, daszek nóżki itp.

Chyba każdy kto chce zbudować własnego TBH musi zwrócić uwagę na te powyższe podstawowe elementy budowy takiego ula. A już jak sobie konkretnie ustali parametry tych elementów to już indywidualna sprawa doświadczenia i obserwacji.



3 komentarze:

  1. Sam interesowałem się TBH. Ciekawa koncepcja - mocno nawiązuje do tradycji, zwłaszcza że Dzierżoń właśnie chyba opracował snozę (o ile mnie pamięć nie myli). Dopiero jego uczeń, bodajże austriacki baron, wymyślił ramki i tak się zaczęło współczesne pszczelarstwo. Jedno, co mnie martwiło, to jak pozyskiwać miód? Miodarka to nowoczesny "staff", ale jednak usprawnia robotę. Wyciska się jakoś? Czy jak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Dzierżoniu jest w wiki opisane. Tak jest on uznawany na świecie za ojca nowoczesnego pszczelarstwa. Ale to właśnie w wiki jest.. A kolejni to już rozwijali tylko koncepcję, na podstawie tego co opracował i opublikował Dzierżoń.

      Natomiast same snozy (Polska nazwa) i te aby na tym plastry to już starożytni tak trzymali i w Afryce, w takich właśnie ulach o budowie trapezowej itp. Tak że tutaj nie wymyślono nic nowego a raczej rozpropagowano ten typ. Bo jest uważam idealnym sposobem aby posiadać miodek dla siebie i rodziny.

      A widzę że zapomniałem dodać tutaj link do strony dzięki której poznałem i zafascynowałem się TBH. Polecam
      http://homepage.interaccess.com/~netpol/POLISH/Ule/Nowoczesne.html
      Co prawda autor już z powodów zdrowotnych nie zajmuje się tematem ale materiały na szczęście w necie zostały.

      Pozdrawiam
      GP

      Usuń
    2. A jeżeli chodzi o to jak pobierać miód z takiego ula to jest xx metod ;-)
      Na youtube można wpisać tbh honey harvesting i jest tego dużo.

      Ja np mam zamiar sobie sprezentować taką prasę do owoców bo i tak muszę do wina ;-)
      I w tej prasie będę ściskał itp.

      Ale na razie to będę wygniatał cały plaster tłuczkiem do ziemniaków, wkładał w bawełniany worek albo też przez sitka filtrował.
      Jak brałem miód ze starych ramek to normalnie wyciąłem wygniotłem do worka takiego co się przecedza wino aby mosznę oddzielić.
      I tak przez całą noc kapało a rano miałem miskę miodu ;-)

      Są oczywiście także metody wirowania takiego plastra i to ludzie też robią i to w necie można znaleźć. Ale ja tam chcę mieć wosk na świece więc nie będę wirował tylko brał i miód i wosk.

      Usuń