piątek, 28 czerwca 2013

Przeniesienie Warszawskiego Zwykłego go nowego TBH (27 czerwiec 2013)

Stało się przeniosłem WZ do nowego TBH i jestem już wolny od ramek ;-)
Poćwiczyłem przy okazji przed przeniesieniem odkładów które w końcu mam nadzieję mi dostarczą.

Ale najpierw sam nowy tbh, opiszę go razem z dwoma pozostałymi w oddzielnej notce. Na teraz tylko napiszę że zrobiłem go przy założeniu aby  było minimum wysiłku i czasu, bo już żona zaczęła marudzić że co nowy ul itp.
Zajęło mi to 24 godziny robocze, co prawda miałem już deski, materiał, narzędzia  miałem doświadczenie z poprzednich uli to ten poszedł sprawnie.
Zrobiłem go z desek calówek sosnowych nie do końca wysuszonych, ale mam nadzieje że się nie pokręcą, a pszczoły szpary zakitują jak będzie trzeba.

Ul jest zrobiony mało ambitnie, bez felca są szpary między deskami, tak że pszczoły będą sobie musiały same domek uszczelnić. Ul w środku jest długi na 110 cm, szeroki na 50cm i boki też 50cm, daje to w środku trójkąt równoboczny o bokach 50cm i kącie 60 stopni. Tak aby ścianki były nachylone pod kontem 120 stopni. Na razie tyle reszta będzie w oddzielnej notce o ulach.


Wiec film z WZ którego to będę przenosił


I jak widać czerw, w ogóle matka jakoś zaczęła ładnie czerwić, nawet mam podejrzenie że nie jest to teraz ta matka która była na wiosnę tylko inna.






Postanowiłem przełożyć wszystkie ramki, szkoda czerwiu itp.  Teraz już wiem że wszystkiego przenosić nie trzeba tylko te gdzie jest faktycznie dużo czerwiu, czyli tak ze trzy, cztery ramki, aby również pszczoły mogły zacząć budować kolejne równoległe do nich. A resztę ramek to czerw wyciąć i zakopać a miód pognieść i do gara ;-)





Tutaj są moje przygotowania do przenoszenia.
Sekator to nie jest tak do końca to czego powinniśmy użyć, nie wszystkie ramki dały się przeciąć, a do tego trzeba mieć też i trochę krzepy ;-)
 Z ramkami niektórymi się męczyłem co sprawiło że naruszyłem plaster i następnego dnia dwa plastry znalazłem urwane i na dnie ;-(


Może nowy brzeszczot by był lepszy??
Spróbują na odkładach z brzeszczotem od metalu.








Jest już po przenosinach, zajęło mi to 20 minut czyli szybciutko się z tym uprałem.
To co mnie martwi to ze nie widziałem i nie znalazłem matki z tego ula, mam nadzieje że nic jej się nie stało.
Dlatego też będę musiał zobaczyć czy czerwi i czy to nie trutówki.








A niżej część druga bo przez przypadek wyłączyłem aparat.



Prawie trzy godziny po przeniesieniu czyli 19:23, skończyłem przenosić o 16:43 a zacząłem o 16:23.
Następnego dnia dołożyłem im nowe trzy snozy puste z przodu ula.

I to na tyle jeżeli chodzi o przeniesienie do nowego ula






Jeszcze trzy filmy z miodobrania które sobie przy okazji urządziłem ;-)







Podsumowując

Przenoszenie takie z odcinaniem ramek to masakra.
Można wybrać również drogą taką że bierze się ramki strzepuje pszczoły i ma się taką rójką, ale wtedy trzeba dodać cukru aby zaczęły od razu budować plastry, miały pokarm itp. i może istnieć ryzyko że nam pójdzie w świat z ula.
A jak przeniesiemy ich z ramkami to będą siedzieć bo czerwiu nie zostawią i nowe plastry będą budowały równolegle do starych.

Matka, powinna być znaleziona
Ja niestety matki nie znalazłem, szukałem ale nie była znakowana, i nie mogłem wypatrzeć. Mam nadzieje że jej nie uszkodziłem, że jej nie zabiłem i teraz muszę obserwować czy będą jajeczka. Na tych plastrach które przekładałem były jajeczka, może ich nie odciąłem. Jakby co to pojawią się mateczniki. I będzie to sygnał że jednak matki nie udało mi się przenieść.

Teraz bym to zrobił tak
Ramek wszystkich bym nie przenosił, wybrał tylko te z czerwiem, z duża ilością czerwiu. I tylko te przeniósł, czyli trzy, cztery ramki. Z reszty ramek pszczoły bym strząchnął, czerw wyciął i zakopał, a plastry do gara i wycisnął miód.



Odkłady
Tak że te odkłady które teraz przyjadą to te ramki bez czerwiu albo z minimalną ilością czerwiu trafią do gara (czerw wcześniej wytnę) i będzie miód. Ramki jak będą stawiały opór przy sekatorze to brzeszczotem potraktuje, tak aby ramek nie połamać bo sekator to niezbyt delikatne narzędzie.
Odkłady będą na ramce wielkopolskiej czyli będę musiał tylko lekko po bokach dociąć z ukosa.



A kolejne newsy z tego nowego TBH będą w kolejnych notkach, a będę sprawdzał czy pojawiły się jajeczka.

Miłego
GP



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz