poniedziałek, 8 lipca 2013

Rozmowy przy wybieraniu miodu

Jest taki film który oglądałem dwa razy a jego tytuł "Rozmowy przy wyrębie lasu". Oglądałem go dwa razy pamiętam tyle że siedzą sobie goście/drwale i sobie rozmawiają chyba o życiu. Piękne dialogi.

I teraz przyjechał do mnie brat bo chciał zobaczyć co ja z tymi pszczołami robię. Bo ma małe dzieci i go też by taki miodzik interesował.
Więc zabraliśmy się za wybieranie miodu. On trzyma aparat i dużo mówi a ja sobie wybieram miód i tak to wygląda.

Dwu odcinkowy film pod tytułem "Rozmowy przy wybieraniu miodu"
Dialogi nie są takie rewelacyjne ale miło jest ;-)



Pierwszy odcinek jest gdy plaster wyjmujemy z ula.





A w drugim wkładamy odciętą snozę.






 I tak to wyglądało, a miodzik wprost wspaniały.



Podsumowując 


Łagodne pszczółki są, ale to nie jest reguła, w tym ulu mam takie pszczoły ale np w Warszawiaku to są cholery, Chociaż po przenosinach do TBH to już dwa raz zrobiłem przegląd bez rękawic. Może po prostu ostro reagowały na przypadkowe zgniatanie przy przekładaniu, wyciąganiu ramek. A teraz praktycznie nie mam szansy ich zgnieść i są wdzięczne. Zobaczymy jak będzie przy wybieraniu miodu, ale bez rękawiczek i dymu do nich nie podejdę. 


Wybieranie miodu jest jak widać proste, potem taki plaster wycinamy te kawałki czerwiu, następnie tniemy i do gara. Gnieciemy ręką i na jakieś sitko. A po paru godzinach mamy pod sitkiem miód, na sitku resztki wosk, pierzga i miód który nie skapnął. Te resztki to zalewamy wodą, mieszamy, pierzga się rozpuszcza nie cała ale całkiem sporo, resztki miodu. I to potem przez szmatkę wyciskamy i mam napój. A jak dodamy drożdży to myślę że może być nawet coś co ma procenty ;-)

Licznik miodu z BigOna jest ustawiony już na 1,5 kg teraz wziąłem cały słoik 900g z meniskiem wypukłym plus jakieś 200 gram do małego słoiczka. Co daje 1,1 kg z takiego jednego plastra. Na pewno będzie miodu dużo więcej bo te pierwsze od wlotka snozy są również tak jak ten zasklepione, Tylko jest na nich czerw teraz nie mogę brać i będę to robił w sierpniu, wycinając czerw.
Myślę że wezmę z niego jeszcze min 10kg bo zostało min 5 pełnych starych wiosennych snoz plus te fajne nowe. A na dodatek pszczoły będą zimowane na miodzie.

Na razie same pozytywy.
A i kampinoskie się dobrze zapowiadają, a jak jeszcze zakitują otwory wlotowe abym się nie martwił zabezpieczeniem na zimę to będzie pięknie.




p.s.
Przepraszam Ukrainki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz